Na swoim
Moze w to trudno uwierzyc ,ale w czwartek drugiego pierwszą noc spędzilismy już w naszym retro.Sprzedaz mieszkania w bloku i opuszczenie go do końca lipca to są przyczyny tego kroku.Parter jakos urzadzilismy na górze męczymy łazienkę i wszystko to wygląda bardziej na kamping niż dom.... no coż samo życie. Wodę ciepłą robimy z kominka jest TV i internet i ten spokój..... bezcenne.Wychodzą pierwsze poprawki.A to cieknie z baterii w kuchni ,kabina zle spasowana przez producenta ,poobijane sciany i ościeznice przy przeprowadzce.Mimo to jednego jestesmy pewni chyba ciężko byłoby wrócic do bloku.Zdjęcia kiepskiej jakosci,aparat wsiąkł przy przeprowadzce i foto komórkowe
Komentarze